Gosianka Wrocławianka zaproponowała łańcuszek choinkowy....:-)
Nasze choinki w dzieciństwie i ten wpis również jest zainspirowany jej wpisem :-)
Przeczytałam komentarze na blogu
Eli Zamyślenia ..
I zamyśliłam się...
Każdy z nas ma swoje doświadczenia życiowe na temat obchodzenia świąt i tradycji.
Moje święta w dzieciństwie i jako nastolatki były cudowne.
Takie jak z bajki.
Była tradycja, klimat rodzinny i Mama genialna kucharka,
chociaż zawód miała inny :-).
Kiedy wyszłam za mąż jakoś tak wyszło ,
że nie zrobiłam chyba prawie żadnej Wigilii w swoim domu :-)))
Najpierw szliśmy do moich Rodziców na Wigilię ,
a potem do Teściów, gdzie już zostawaliśmy długo, bo duża rodzina, dużo dzieci
i zawsze coś się działo ciekawego .
Nie wiem, co to jest przygotowywać Wigilię :-)))
W tym roku jesteśmy zaproszeni do Siostry A. :-)
Tak wyglądałam pod choinką, kiedy miałam ok. 2 latka z Ojcem
Cały czas ma taka wagę ani w przód ani w tył.
Nie jest to mało ani dużo.
Wygląda normalnie, ale jak ja mam same grubasy , to mnie się zdaje , że to mało :-)
Wygląda dobrze :-)
Kasia nurmi12/08/2014